sobota, 24 listopada 2012

Witajcie :)
Aż boje się zerknąć kiedy tu ostatnio coś zamieściłąm . Wiele zmian w moim życiu nastąpiło,ale jedno na pewno bez zmian ,nadal tworze biżuterię. Minusem jest to że nie mam sprawnego aparatu i moje ostanie zdjęcia są nie najlepszej jakości,ale trzeba od czegoś zacząć :).
        Grudzień już depta nam po piętach,Mikołaj za pasem :) ,prezenty,prezenty,zima jeszcze sie nie spieszy,oby na Święta podarowała troche puchu.
     
Naszyjniki długie,na czarnym rzemieniu skórzanym 3mm,ceramika,można dowolnie łączyć,to juz kolejna wersja,był tez brudny róż,fiolety i brązy,poszły do ludzi :)
To ostatnio mój konik.sznurek lniany znaczy :)
tu wersja z koralem ,sieczka,jest tez wersja z sodalitem
Ponownie koral ,ale robaczywka ,piękne korzenie,intensywna czerwień,wykończone czarnym rzemieniem skórzanym 3mm

Znów len ,ale taki bardziej surowy,z pięknym jadeitem tak ok 4cm średnicy,

To ze tak powiem mój tradycyjny wyrób,powielany wielokrotnie,intensywna czerwień,drewno,kulki 12 mm,sznurek lniany oczywiście,

I wersja new . ciepły brąz ,złoty i znów ciepły pomarańcz.,jestem z niego bardzo dumna,pewnie będe go powielać,jest boski :)

Bransoletka ,znów sznurek,zdjęcie tylko granatowej,ale moc kolorów już poszła do ludzi,zieleń,szara ,delikatny róż,fiolet ,bez ,brąz,niebieska,dowieszki tez różne
I wersja szaleństwo sylwestrowo-karnawałowe,wzór żywcem podpatrzony w Apart,rzemyk skórzany
1 mm,na niego nanizane kule akrylowe platerowane, 25mm i 8 mm,ciągle na topie,i wielokrotnie powielany .
Prac jest więcej ale trzeba zrobić zdjecia.
Już niebawem :)
Pozdrawiam.
aneta